Kategorie
Aktualności » Wiadomości prasowe
Nierzetelni przedsiębiorcy bezkarnie startują w kolejnych przetargach
Wiele się mówi o nierzetelnych przedsiębiorcach, którzy ponoszą winę za opóźnienia i niedoróbki na budowach dróg czy stadionów. Jednocześnie urzędnicy nie robią nic , by wyeliminować firmy, które wcześniej pokazały się ze złej strony. Aby nie mogły one startować w kolejnych przetargach, muszą zostać wpisane na czarną listę prowadzoną przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Po prawie trzech latach od jej utworzenia trafiło na nią zalewdwie 12 firm, w większości mikroprzedsiębiorców prowadzących indywidualną dzialalność.
Wpis na listę pojawia się dopiero po wydaniu prawomocnego wyroku stwierdzającego wyrządzenie szkody poprzez nienależyte wykonanie zamówienia. A wyroków takich nie ma, bo zamawiający nie kierują spraw do sądów. Poprzestają na naliczeniu kar umownych. To zaś oznacza, że nierzetelna firma może startować w kolejnych przetargach. Dzieje sie tak zazwyczaj dlatego, iż warunki przetargów w większości są nie do końca przemyślane, brakuje kryteriów jakościowych, często też niedopracowana jest specyfikacja. W związku z powyższym, zamawiający boi się pójść do sądu, aby nie zarzcuono mu błędów. Ponadto kary umowne są ustalane na takim poziomie, że właściwie zawsze zaspokajają roszczenia zamawiających. W wówczas nie ma już tytułu prawnego , by skierować sprawę do sadu.
Więcej w "Rzeczpospolitej" z dnia 6 czerwca 2011 r.