Aktualności  »  Wiadomości prasowe

WYSOKIE KOSZTY ZNIECHĘCAJĄ DO AKCEPTACJI KART PŁATNICZYCH

Rozliczenie transakcji bezgotówkowej w sklepie jest droższe niż przyjęcie płatności gotówką, za to może skłonić klientów do zakupu. Wkrótce też akceptacja kart będzie tańsza. 

Z badania sondażowego przeprowadzonego na zlecenie Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego wynika, że przyjęcie transakcji gotówką kosztuje przedsiębiorcę średnio 0,1 proc. Tymczasem ten sam koszt dla transakcji kartą jest o wiele wyższy i wynosi aż 3,1 proc. W skład tej kwoty wchodzą nie tylko bardzo łatwo policzalne koszty finansowe w postaci np. prowizji odprowadzanej dla obsługującego terminal agenta rozliczeniowego, ale też mniej oczywiste koszty, takie jak czas potrzebny na przyjęcie transakcji czy okres oczekiwania na gotówkę od momentu przyjęcia płatności do otrzymania przelewu na konto bankowe.

Więcej niechętnych

Nic więc dziwnego, że spośród firm nieakceptujących płatności kartami niewiele pali się do wprowadzenia takiej możliwości. Z tego samego sondażu można dowiedzieć się, że tylko 8 proc. przedsiębiorstw, w których nie ma terminala rozważa w najbliższym czasie jego instalację. Aż 76 proc. firm w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości rozpoczęcia przyjmowania płatności kartami, podając za główne przyczyny brak korzyści wynikających z akceptacji, brak zainteresowania tą formą regulowania rachunków ze strony klientów, ale przede wszystkim wysokie koszty akceptacji, które są najistotniejsze dla ponad 50 proc. badanych przedsiębiorców.

Koszty obsługi kart w Polsce należą do najwyższych w Europie. Jak podaje Narodowy Bank Polski, średnia prowizja interchange, jaką pobierają od punktów handlowych banki – wydawcy kart, wynosi u nas 1,6 proc. od kwoty transakcji. Średnia w Unii Europejskiej to 0,7 proc. Jest więc drogo i dlatego organizacje zrzeszające siec handlowe walczą o obniżenie interchange. A przecież ta prowizja to niejedyny koszt, jaki pojawia się w momencie decyzji o akceptacji karty. Swoją marżę dorzuca do tego agent rozliczeniowy, obsługujący terminal kartowy. Do tego dochodzą też koszty związane z dzierżawą terminala oraz opłaty telekomunikacyjne. Sprawdziliśmy, ile firma musi regularnie płacić, jeżeli zdecyduje się na przyjmowanie płatności kartami bankowymi.

Na szczęście dla przyszłych akceptantów rozpoczęcie przyjmowania płatności kartami nie wiąże się z większymi wydatkami w początkowej fazie współpracy z agentem rozliczeniowym. Pewne problemy mogą powstać jedynie w sytuacji, gdy w punkcie handlowym, w którym ma stanąć terminal, nie ma linii telefonicznej. Wówczas trzeba taką linię doprowadzić, co w niektórych lokalizacjach może być nie tylko drogie, ale i niemożliwe. Na szczęście firmy takie jak eService czy First Data Polska (Polcard) znalazły wyjście i z tej sytuacji. Sklep, restauracja czy inny punkt handlowe może otrzymać terminal bezprzewodowy, który z serwerem łączy się za pośrednictwem sieci komórkowej. Zastosowanie takiego rozwiązanie uniezależnia urządzenie od stałej linii telefonicznej. Ale jest droższe w zakupie. Wprawdzie właściciele firmy zdecydowanej na instalację terminalu nie musi za niego z góry płacić pełnej ceny, jednak będzie ponosił koszt wynajmu tego urządzenia od agenta rozliczeniowego. W tej sytuacji więc czynsz za dzierżawę będzie wyższy. Użytkowanie terminalu przenośnego może też powodować zwiększenie kosztów zmiennych związanych z połączeniami komórkowymi, ale o tym za chwilę.

Gdy terminal zostanie już zainstalowany, firma przyjmująca za jego pomocą transakcje kartami będzie miała trzy podstawowe koszty, związane z jego obsługą: prowizję od każdej transakcji, czynsz za terminal i opłaty za połączenia, wykonywane przez urządzenie.

Najpoważniejszym kosztem będą oczywiście prowizje. Wcześniej wspomnieliśmy, że największym ich składnikiem jest interchange, która stanowi dochód banku – wydawcy kartą, którą zapłacono w danym sklepie. Prowizja ta jak już wspomnieliśmy stanowi średnio 1,6 proc. kwoty transakcji. Do tego trzeba doliczyć marżę agenta, która stanowi ok. 15 proc. całej opłaty pobieranej przez niego od placówki handlowej. Opłata ta musi wynosić co najmniej 2 proc. wartości transakcji. Ale na takie stawki mogą liczyć tylko największe firmy, które notują przychody na poziomie milionów złotych miesięcznie. Mniejsze przedsiębiorstwa muszą się liczyć z tym, że prowizje będą wyższe, nieraz nawet 3 proc. Z takim wydatkiem muszą się pogodzić firmy, które przez terminal akceptują transakcje o wartości do 10 tys. zł miesięcznie. Na prowizję firma taka wyda więc ok. 300 zł.

Najtrudniejsze do wyliczenia są koszty związane z usługami telekomunikacyjnymi. Jak wiadomo przy transakcjach online za każdym razem, gdy obsługa w sklepie czy restauracji będzie próbowała przyjąć płatność kartą, terminal będzie łączył się telefonicznie ze swoim serwerem. W zależności od liczby transakcji takich połączeń będzie kilka, kilkadziesiąt czy nawet kilkaset dziennie. Koszty będą więc uzależnione od obrotu, jaki będzie przez terminal przechodził. Ponadto raz na dobę terminal automatycznie łączy się ze swoim serwerem by wykonać raport dzienny. Takie połączenie trwa z reguły kilka minut i jest wykonywane po północy. Koszty połączeń uzależnione będą zatem od liczby transakcji. Trzeba jednak założyć, że to kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Szukając oszczędności w tym temacie, warto zastanowić się więc nad instalacja terminala bezprzewodowego. Agenci rozliczeniowi pobierają stałą opłatę za kartę SIM, która wynosi 40–50 zł miesięcznie. Ale później nie są już doliczane opłaty za połączenia. Wszystkie są wliczone w ten ryczałt. Instalacja terminala bezprzewodowego może więc opłacić się firmom, które mają dużo transakcji kartowych. Decydują się na nie też często restauracje, które realizują dostawy jedzenia do domów klientów. Dostawcy mogą terminal wozić ze sobą, dzięki czemu płatności kartami mogą odbywać się u klienta.

Firma zdecydowana na rozpoczęcie akceptacji kart powinna liczyć się także z koniecznością wynajmu terminala. Nie może kupić go sobie na wolnym rynku i korzystać z usług operatora terminali jedynie w kwestii rozliczeń transakcji. Żaden agent na to się nie zgodzi. Opłata za wynajem terminalu zależy przede wszystkim od liczby urządzeń, które będą podlegały dzierżawie w danej firmie. Im więcej, tym jednostkowy koszt niższy. Przedsiębiorstwo, które zdecyduje się korzystać z jednego urządzenia, musi na ten cel zarezerwować od 50 do 100 zł miesięcznie, w zależności od agenta rozliczeniowego. Łącznie więc najmniejsze firmy na obsługę akceptacji kart muszą zarezerwować około 500 zł miesięcznie.

Będzie taniej

Dla firm, które zastanawiają się nad rozpoczęciem akceptacji kart, mamy dobrą wiadomość. Obie największe organizacje płatnicze, czyli Visa i MasterCard, zdecydowały o obniżeniu swoich prowizji od przyszłego roku do 1,1 – 1,35 proc. Trzeba też pamiętać, że parlamentarzyści pracują nad ustawą, która będzie administracyjnie regulować wysokość prowizji. Za trzy lata ma ona wynosić maksymalnie 0,5 proc. Koszty obsługi kart znacznie wtedy spadną.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna nr 237 z dn. 06.12.2012 r.